AKCEPTACJA

W ujęciu ACT akceptacja to dobrowolne przyjęcie postawy otwartej, nieoceniającej, elastycznej wobec chwili obecnej. Nie jest równoznaczna z godzeniem się na krzywdzenie albo nic nie robieniem.

Nie chodzi o taką akceptację jak wtedy, gdy ktoś mówi „Dorośniesz to zrozumiesz, pogódź się z  tym” czyli toleruj, poddaj się, znoś. Akceptacja nie oznacza, że mamy nie zmieniać tego, co zmienić się da. To przyjmowanie doświadczeń takimi, jakimi są, z własnego wyboru, w danym momencie. Jak mówi modlitwa o spokój ducha, istnieją okoliczności pozwalające na zmianę, jak i te, w których próby zmiany kończą się niepowodzeniem.

Z akceptacją kojarzą się niefortunnie rezygnacja i przegrana. Tymczasem jest na odwrót: akceptowanie tego, co dzieje się w chwili obecnej i co będzie zachodzić podczas procesu zmiany wspomaga akceptowanie. Rozpatrzmy przykład żony będącej ofiarą przemocy domowej. Nie można akceptować maltretowania. Można natomiast przyjąć bolesny fakt, że jeśli nie zostaną podjęte żadne kroki, przemoc się powtórzy.  Akceptacja w tym przypadku może też dotyczyć zrozumienia, że przemoc oraz przepaść pomiędzy stanem rzeczywistym a upragnionym stanem bliskości mają toksyczne skutki emocjonalne.

Akceptacja nie jest przyznaniem się do osobistej porażki, lecz uświadomieniem sobie, że określone strategie się nie sprawdziły albo są nieprzydatne. Nie jest też tolerowaniem, tak jak tolerujemy wizytę u dentysty –  znosimy dyskomfort przez jakiś czas w zamian za coś. Akceptacja jest aktywna, nie bierna; pokazuje, że w danym uczuciu kryje się jakiś sens, dlatego warto je przeżyć. Nie jest też kwestią tego co „musimy”, jest wyborem wynikającym z wartości.

Metaforycznie akceptacja jest zrezygnowaniem z pogłębiania dołka, z którego chcemy wyjść.

fragmenty książki  „Terapia akceptacji i zaangażowania” S. Hayes, K. Strosahl, K. Willson

Medir Psychiatria Spersonalizowana Sp. z o.o. 2022. Wszystkie prawa zastrzeżone.